El. Ligi Konferencji Europy: Spartak Trnava-Raków Częstochowa. Medaliki powalczą o kolejną rundę

Adrian

Rakow Czestochowa

Po pewnym wyeliminowaniu kazachskiej Astany, piłkarze Rakowa Częstochowa awansowali do III rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Losowanie było dla nich szczęśliwe i podopieczni Marka Papszuna ponownie są stawiani w roli faworyta. Ich rywalem będzie słowacki zespół – Spartak Trnava. Pierwsze spotkanie odbędzie się w czwartek na Słowacji. Rewanż zaś tydzień później (11 sierpnia) na Stadionie Miejskim Rakowa w Częstochowie.

Polsko-słowackie rachunki do wyrównania

Spartak Trnava to jedna z dwóch słowackich drużyn, które w ostatnich latach miały okazję rywalizować z polskimi zespołami w ramach eliminacji europejskich pucharów. W obu pojedynkach, które miały miejsce w 2018 roku, lepsi byli jednak nasi południowi sąsiedzi. Górnik Zabrze odpadł w drugiej rundzie el. Ligi Europy z AS Trencin (0:1, 1:4). Tymczasem piłkarze z Trnawy okazali się lepsi od ówczesnego mistrza Polski, Legii Warszawa i wyeliminowali ich z gry o Ligę Mistrzów (0:1, 2:0).

Słowacy podobnie jak Raków, rozpoczynali swoje zmagania od drugiej rundy el. Ligi Konferencji Europy. Ich przeciwnikiem był walijski AFC Newtown. Losy tego dwumeczu rozstrzygnęły się praktycznie w pierwszym spotkaniu w Trnavie, w którym gospodarze zwyciężyli 4:1. Hat-trickiem w tym spotkaniu podpisał się Yusuf Bamidele. Spotkanie na Wyspach również przebiegło po myśli podopiecznych Michala Gasparika. Jego drużyna wygrała 2:1 i bez problemów awansowała do kolejnej fazy rozgrywek.

Na krajowym podwórku ich gra nie wygląda już tak dobrze. Co prawda na inaugurację rozgrywek, Spartak pokonał FC Vion Zlate Moravce-Vrable 2:0, kiedy jednak zaczął łączyć ligę z pucharami, pojawiły się problemy. Najpierw uległ u siebie Dukli Banskej Bystricy 1:2, a w miniony weekend ponownie na własnym stadionie stracił punkty, remisując z Seleziarnem Podbrezova 1:1.

Nie ma mocnych na Raków

Tymczasem piłkarze Rakowa nie mogli wymarzyć sobie lepszego początku sezonu. Gracze trenera Papszuna rozpoczęli rozgrywki z wysokiego ,,C”, nie przegrywając żadnego z pięciu meczów. Już na starcie przyszło im się zmierzyć o pierwsze trofeum w tym sezonie, a mianowicie Superpuchar Polski. Po dość jednostronnym pojedynku pokonali na wyjeździe Lecha Poznań 2:0.

Ligowe zmagania przyniosły trochę problemów, ale i tutaj oba mecze zakończyły się wygraną częstochowian. Na własnym stadionie najpierw pokonali Wartę Poznań 1:0, a kilka dni temu po bardzo emocjonujących zawodach, ograli Stal Mielec 3:2.

W drugiej rundzie el. Ligi Konferencji Europy, Raków zmierzył się z FC Astana. Podobnie jak w przypadku Słowaków, awans do kolejnej rundy praktycznie rozstrzygnął się już w pierwszym meczu. Mimo tego, że od 21. minuty Polacy grali w dziesiątkę, rozgromili rywala aż 5:0. Gole dla czerwono-niebieskich zdobyli Ivi Lopez, Mateusz Wdowiak, Vladislavs Gutkovskis, Vladyslav Kochergin oraz Fran Tudor. W rewanżu zaś ponownie do siatki trafił Kochergin i jak się później okazało było to trafienie na wagę trzech punktów.

Raków ponownie faworytem

Już przy okazji meczu Astaną, częstochowianie byli typowani na faworytów tego dwumeczu. Tym razem jest podobnie, a nawet z jeszcze większym wskazaniem na zespół z Polski. Do tego Raków to najlepiej punktująca drużyna w Polsce w ostatnich trzech latach. Klub ciągle się wzmacnia, a ostatnio zakontraktował jeszcze reprezentanta Szwecji, Gustava Berggrena. Wartość kadry jest do tego czterokrotnie wyższa od zespołu z Trnavy. Nawet mimo pierwszego meczu na wyjeździe postawilibyśmy na zwycięstwo gości.

  • Zwycięstwo Rakowa – 2.13
  • Awans Rakowa – 1.35

Mur nie do przejścia

Wiele lat prowadzenia zespołu przez trenera Papszuna daje rezultaty. Abstrahując od zdobytych trofeów i ligowych sukcesów (2x Puchar Polski, 2x Superpuchar Polski, 2x v-ce mistrzostwo Polski), gra częstochowian zdecydowanie może się podobać. Nie dość, że przyjemnie się nią ogląda, to do tego stwarza spore problemy przeciwnikom. Raków mimo ustawienia z trzema stoperami, rzadko kiedy dopuszcza rywali pod swoją bramkę. W pięciu meczach tego sezonu, Vladan Kovacevic zaliczył cztery czyste konta. Dopiero w miniony weekend, piłkarze z Mielca dwukrotnie pokonali Kacpra Trelowskiego. Naszym zdaniem Medaliki ponownie zagrają na zero z tyłu.

  • Spartak nie strzeli gola – 2.50

Przewidywane składy:

Spartak: Takac – Kostrna, Curma, Stetina, Mikovic – Savvidis, Stefanik, Prochazka – Ivan, Ristovski, Bamidele

Raków: Kovacevic – Racovitan, Arsenic, Rundic – Sorescu, Papanikolau, Lederman, Kun – Wdowiak, Gutkovskis, Lopez

Spartak Trnava – Raków Częstochowa- Transmisja

Pierwsze spotkanie trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy rozpocznie się 4 sierpnia o godzinie 18:00 na City Arena w Trnavie. Mecz będzie można oglądać na antenie TVP Sport lub na stronie www.sport.tvp.pl.


Adrian - redaktor fuksiarza
Autor wpisu:

Adrian

Pasjonat lokalnego futbolu i siatkówki. Od niedawna fan amerykańskiej NBA i F1. Kibic Widzewa Łódź i Realu Madryt. Setki napisanych tekstów o tematyce piłkarskiej i siatkarskiej. Bukmacherka zawsze z głową.