F1: Grand Prix Włoch. Ferrari przyjeżdża na własny tor

Adrian

Jeszcze na początku sezonu wydawało się, że kibice z Włoch będą mogli emocjonować się walką o mistrzostwo na własnym torze. Ferrari jednak rozczarowało i zamiast patrzeć w przód musi oglądać się za siebie. Domowy wyścig to idealna okazja do zwiększenia przewagi nad Mercedesem w klasyfikacji konstruktorów. 

Verstappen przed szansą na rekord

Fani Ferrari prawdopodobnie nie będą miło wspominać najbliższego wyścigu. Nitka toru Monza to woda na młyn dla bolidów Red Bulla. Długie proste odcinki mogą spowodować powtórkę ze SPA-Francorchamp, gdzie Max Verstappen nie pozostawił rywalom złudzeń. Tylko olbrzymi pech zabrałbym Holendrowi szansę na wygraną. Jeżeli jednak sięgnie po końcowy triumf będzie to jego dziesiąta wygrana w sezonie. Do wyrównania rekordu zwycięstw w jednym cyklu Grand Prix zabraknie mu już tylko trzech wyścigów. Jeżeli jednak zakończyłby wszystkie kolejne rywalizację na pierwszym stopniu podium pobiłby również rekord procentu zwycięstw w sezonie i rekord największej ilości zwycięstw z rzędu.

  • Zwycięstwo w kwalifikacjach – 1.42
  • Zwycięstwo w wyścigu – 1.50
  • Najszybsze okrążenie w wyścigu – 1.62

Mercedes na plecach Ferrari

Do zakończenia rywalizacji w tegorocznym cyklu Grand Prix pozostało już tylko siedem wyścigów. Na początku sezonu wydawało się, że sufitem mającego problemy Mercedesa będzie zajęcie trzeciego miejsca w klasyfikacji konstruktorów. Tymczasem z wyścigu na wyścig Ferrari zaczęło tracić punkty, a ekipa Toto Wolffa regularnie punktować. Na tą chwilę sytuacja wygląda tak, że oba zespoły dzieli już tylko 30 punktów, co oznacza, że praktycznie już w Singapurze może dojść do zmiany w hierarchii.

Ostatni wyścig w Zandvoort pokazał, że Mercedes potrafi pokonać Ferrari na torze. Na początku sezonu było to wręcz niemożliwe,  ale regularne gromadzenie punktów sprawiło, że pozycja Ferrari jest w zasięgu. Dobrą wiadomością przed tym weekendem dla ekipy z Włoch jest kara na starcie dla Lewisa Hamiltona za zmianę jednostki napędowej.

Co więcej istnieje również sporą szansą na zaatakowanie drugiego miejsca przez George’a Russela. Brytyjczyk traci obecnie już tylko 13 punktów do Charlesa Leclerca i Sergio Pereza. Biorąc pod uwagę sporą awaryjność i błędy taktyczne Ferrari oraz stawianie głównie na Verstappena przez Red Bulla, drogą do wicemistrzostwa wydaje się całkiem możliwa.

  • Leclerc TOP 3 – 1.37
  • Russell TOP 3 – 1.66
  • Sainz TOP 3 – 3.05
  • Hamilton TOP 3 – 3.25

Alpine w pogoni za Norrisem

Zaraz za wielką szóstką, najlepszym kierowcą środka stawki jest kierowcą McLarena Lando Norris. Brytyjczyk nie może być jednak tak pewny swojej siódmej pozycji gdyż za po piętach depcze mu duet kierowców Alpine. Esteban Ocon ma do niego 16 punktów straty, a Fernando Alonso 23. Zespół Andreasa Saidla zapewne doskonale pamięta zeszłoroczny triumf na Monzy i dublet w wykonaniu Daniela Riccardo i Norrisa. W obecnej sytuacji zwycięstwo graniczyłoby jednak z cudem.

Większe szanse na zdobycz punktową ma za to właśnie bolid Alpine, który doskonale czuje się na prostych, a takowych we Włoszech nie brakuje. Do tego rośnie forma Alonso, który w miniony weekend uzyskał najlepszy wynik w sezonie, zajmując szóste miejsce. Rywalizacja między nim a Norrisem zapowiada sie bardzo emocjonująco.

  • Alonso TOP 6 – 1.57
  • Norris TOP 6 – 2.25

Plan transmisji GP Włoch 2022

Piątek 9 września:

  • Pierwszy trening 14:00
  • Drugi trening 17:00

Sobota 10 września:

  • Trzeci trening 13:00
  • Kwalifikacje 16:00

Niedziela 11 września:

  • Wyścig 15:00

Transmisję z treningów, kwalifikacji i wyścigu przeprowadzi stacja Eleven Sports 1.

 

 

 


Adrian - redaktor fuksiarza
Autor wpisu:

Adrian

Pasjonat lokalnego futbolu i siatkówki. Od niedawna fan amerykańskiej NBA i F1. Kibic Widzewa Łódź i Realu Madryt. Setki napisanych tekstów o tematyce piłkarskiej i siatkarskiej. Bukmacherka zawsze z głową.