El. Ligi Konferencji Europy: Polskie drużyny o krok od fazy grupowej

Adrian

Już w czwartek dowiemy się, ile polskich drużyn zobaczymy w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. O krok bliżej są piłkarze Lecha Poznań, którzy na własnym stadionie pokonali F91 Dudelange  2:0. Tymczasem Raków Częstochowa również nie zawiódł swoich kibiców i zwyciężył u siebie ze Slavią Praga 2:1 Czy obie drużyny awansują dalej i jesienią będą rywalizować w dalszej fazie rozgrywek, a może skończymy emocjonować się grą polskich zespołów w europejskich pucharach?

Raków przed historyczną szansą

Kolejny raz nasze przewidywanie dotyczące końcowego rezultatu Rakowa Częstochowa okazały się bezbłędne. Obie drużyny strzelały bramki w Częstochowie, ale z większej ilości cieszyli się podopieczni Marka Papszuna, którzy do Pragi jadą z zaliczką jednego gola.

W 29. minucie wynik spotkania otworzył nie kto inny, jak Ivi Lopez. Goście długo szukali sposobu na pokonanie golkipera Rakowa. Ostatecznie udało się to po godzinie gry. Błąd w ustawieniu Kacpra Trelowskiego wykorzystał Tomas Holes i przelobował młodego bramkarza. Nie minęła jednak minuta, a częstochowianie ponownie wyszli na prowadzenie. Jak się później okazało, bramka Frana Tudora zapewniła zwycięstwo 2:1.

„Raków był lepszy pod wieloma względami” – mówił po meczu szkoleniowiec Slavii Praga, Jindrich Trpisovsky. Trener Marek Papszun podkreślał zaś, że gdyby nie decyzje sędziego i brak VAR-u to do Pragi jego drużyna jechała z większą zaliczką bramkową.

W miniony weekend zawodnicy z Częstochowy odpoczywali przed rewanżem. Wykorzystali prawo do przełożenia swojego spotkania z Pogonią Szczecin. Tymczasem Slavia rozgromiła na własnym stadionie FK Pardubice aż 7:0. Hat-trickiem w tym spotkaniu popisał się Stanislav Tecl.

Raków w swojej dotychczasowej przygodzie w europejskich pucharach jest, póki co bezbłędny. W jedenastu meczach stracił tylko cztery gole. Mecz w Pradze z pewnością będzie sporym wyzwaniem, ale biorąc pod uwagę jakość, którą prezentuje zespół już od wielu miesięcy, o wynik tej rywalizacji bylibyśmy spokojni. Naszym zdaniem w tym starciu padnie tym razem bramkowy remis, a do kolejnej rundy awansuje zespół z Polski.

  • Remis – 3.90
  • Obie drużyny strzelą gola – 1.95

Slavia Praga 1.58 / Remis 3.90 / Raków Częstochowa 5.40

Lech może zmazać plamę

Lech Poznań mimo bardzo słabej dyspozycji w ostatnich tygodniach, nadal może wywołać, chociaż lekki uśmiech na twarzy swoich kibiców. Co prawda na krajowym podwórku nie sięgnęli jeszcze po zwycięstwo i znajdują się w strefie spadkowej, to mają za to sporą szansę na awans do fazy grupowej europejskich pucharów. Przewidywaliśmy większą ilość bramek w Poznaniu, ale nie popełniliśmy błędu w wytypowaniu zwycięzcy tego spotkania.

Wynik spotkania na stadionie przy Bułgarskiej otworzył już w szóstej minucie Kristoffer Velde. Wynik długo nie ulegał zmianie, lecz ostatecznie Lech znalazł sposób na zdobycie kolejnego gola. Po zmianie stron piłkę do siatki wpakował Mikael Ishak, a mecz zakończył się wynikiem 2:0.

Zespół z Luksemburga z pewnością był jednym z prostszych rywali do wylosowania. Można powiedzieć, że fortuna uśmiechnęła się do drużyny z Poznania. Mimo to oni również postanowili przełożyć swoje ligowe spotkanie z Lechią Gdańsk. Rywale zaś w miniony weekend pokonali u siebie Hostert 3:1.

Wydaje Nam się, że i tym razem drużyna Johna van der Broma powinna poradzić sobie z rywalem. Nawet mimo gorszej dyspozycji, drużyna jest o wiele silniejsza niż zespół z Luksemburga. Zakładamy jednak, że gospodarze napsują krwi poznaniakom i zdołają pokonać Filipa Bednarka.

  • Zwycięstwo Lecha Poznań – 1.65
  • Obie drużyny strzelą gola – 1.85

F91 Dudelange 5.10 / Remis 3.70 / Lech Poznań 1.65

Slavia Praga – Raków Częstochowa / F91 Dudelange – Lech Poznań – Transmisje

Spotkanie Slavii Praga z Rakowem Częstochowa odbędzie się 25 sierpnia na Fortuna Arena w Pradze. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godzinie 19:00, a transmisję z tego meczu przeprowadzi telewizja TVP 2.

Tymczasem pojedynek Dudelange z Lechem Poznań rozpocznie się o godzinie 20:30. Tę rywalizację obejrzeć można na kanale TVP Sport.


Adrian - redaktor fuksiarza
Autor wpisu:

Adrian

Pasjonat lokalnego futbolu i siatkówki. Od niedawna fan amerykańskiej NBA i F1. Kibic Widzewa Łódź i Realu Madryt. Setki napisanych tekstów o tematyce piłkarskiej i siatkarskiej. Bukmacherka zawsze z głową.